[UKS "Victoria" Witkowice ]
Główna » 2015 » Listopad » 19 » Victoria- PMOS Chrzanów
22:07
Victoria- PMOS Chrzanów

  To już nie zła passa, a czarna seria Victorii. W kolejnym meczu na własnym parkiecie podopieczne Wojciecha Płonki musiały uznać wyższość swoich rywalek.

Początek spotkania to dominacja chrzanowskiej drużyny. Mocny serw i lepsza komunikacja zaprocentowało - PMOS wyszedł na kilku punktowe prowadzenie (1:3, 3:8). Zaskoczone tak szybko rosnącą przewagą przeciwniczek, witkowianki popełniały coraz więcej błędów. Przy stanie 3:8 o czas poprosił Wojciech Płonka, uwagi szkoleniowca sprawiły, że jego podopieczne poderwały się do walki. Gospodynie zaczęły grać uważniej i mniej się myliły - doprowadziły już do stanu 11:13, jednak zryw ten był chwilowy i gdy w polu zagrywki pojawiła się Wierzgacz, team z Chrzanowa znów odskoczył na kilka punktów (11:17). Przewaga utrzymała się do końca i to przyjezdne schodziły z parkietu z pierwszym wygranym setem na swoim koncie (17:25).

Druga odsłona była znacznie bardziej wyrównana. Co prawda znów lepiej rozpoczęły przeciwniczki naszego zespołu (3:7), jednak przerwa na żądanie trenera gospodyń i kilka dosadnych słów przyniosło pożądany efekt. Zawodniczki Victorii spięły się w sobie i doprowadziły do remisu (10:10), a następnie utrzymywały minimalną przewagę nad rywalkami (13:12, 17:14, 21:20). Na pochwały w tym secie zasłużyła Karolina Mordan, która raz po raz zatrzymywała na bloku atakujące przeciwniczki. Końcówka seta wzbudziła jednak najwięcej emocji na sali w Witkowicach, bo zarówna jedna jaki i druga drużyna miały "w górze" kończące piłki. Niestety ta ostatnia należała do gości. PMOS Chrzanów zakończył seta drugiego wynikiem 25:27 i prowadził już w całym spotkaniu 0:2.

Trzecia partia była ostatnim momentem do pobudki dla witkowianek. I faktycznie gospodynie rozpoczęły od czteropunktowego prowadzenia (4:0), które z czasem powiększały (8:4, 15:9). Niestety po fali fajnych zagrań, gdzie poziom gry naszego zespołu wyglądał tak jak powinien, nadeszła fala tej złej, prześladującej naszą drużynę od kilku spotkań dezorganizacji. Podopieczne Tomasza Brzózki doprowadziły do stanu spotkania 19:18, wtedy w polu zagrywki zameldowała się Treścińska. Doświadczona zawodniczka swoim serwisem sprawiła sporo problemów przyjezdnym, co jej koleżanki z drużyny bezlitośnie wykorzystały (23:18). Kończący tą partię punkt zdobyła Łęcka, zaskakując przeciwniczki ostra kiwką z drugiej piłki (25:21). Victoria uciekła spod gilotyny, PMOS Chrzanów prowadził już tylko 1:2.  

Czwarty set okazał się niestety ostatnim i najmniej zaciętym. Gospodynie pogrążyła Katarzyna Kura, która pojawiając się w polu serwisowym przy stanie 8:7 posłała serię zagrywek, która zakończyła się dopiero skutecznym atakiem z lewej flanki Klaudii Gawędy, niestety wtedy już na tablicy wyników było 8:20. Ostatecznie set zakończył się wynikiem 10:25.

Victoria Witkowice- PMOS Chrzanów 1:3 (17:25, 25:27, 25:21, 10:25)

Victoria: Radwan, Domasik, Cibor, Rusinek, K. Gawęda, Ż. Gawęda, Stramecka, Sroka, Łęcka, Mordan, Treścińska, Lipka, Waligórska(libero), Gabryś(libero)

PMOS: Olszowska, Szumniak, Góralczyk, Juszczyk, Kura, Pudełko, A. Jarczyk, Wierzgacz, Bucka, Apriasz, Dęsoła, K. Jarczyk(libero), Radym(libero)

Wyświetleń: 573 | Dodał: admin | Rating: 0.0/0
Liczba wszystkich komentarzy: 0
avatar