[UKS "Victoria" Witkowice ]
Główna » 2015 » Październik » 18 » KS Prądniczanka...
15:47
KS Prądniczanka...

W sobotnim meczu witkowianki udały się do Krakowa, gdzie pokonały tamtejszy Klub Sportowy Prądniczanka 3:1, inkasując tym samym pierwsze punkty na swoje konto w tym sezonie.

Pierwszy set rozpoczął się dość nerwowo po obu stronach, dlatego nielicznie zgromadzeni kibice mogli przez długi czas obserwować na tablicy wynik oscylujący w granicach remisu (3:3, 9:9, 10:11). Szybciej swoją grę "pozbierała" drużyna przyjezdnych. Victoria zaczęła grać rozważniej, pozwalając przeciwnikowi na błędy własne, co jak się później okazało było kluczem do sukcesu - gospodynie posyłały piłkę raz za razem na auty, bądź w pół siatki. Set pierwszy zakończył się wynikiem 21:25.

Partię drugą lepiej rozpoczęły nasze zawodniczki. Z Lipką na zagrywce Victoria wyszła na czteropunktowe prowadzenie (2:6), jednak o ile budowanie przewagi jest mozolne, o tyle stracenie jej wymaga tylko kilku chwil nieuwagi. Przekonały się o tym witkowianki, które po wejściu w pole zagrywki, kapitana zespołu przeciwnego, Ficek zostały odrzucone od siatki, pierwsza linia Prądniczanek skutecznie zablokowała dostęp do swojej połówki boiska i na tablicy w krakowskiej hali znów mieliśmy remis (10:10). Na szczęście zagrywka to obopólna broń i nasze zawodniczki też potrafią posłać kąśliwe piłki. Kilkakrotnie w sobotnim meczu doświadczyły tego gospodynie, szczególnie bezwzględna była w tym aspekcie Łęcka, która wchodząc w pole serwisowe wywoływała drżenie kolan u przeciwniczek. W secie drugim dwukrotnie wyprowadzała nasz zespół na prowadzenie (11:14, 19:22). Ostatecznie partia zakończyła się 22:25.

W trzecim secie krakowski zespół rzucił się do ataku. Nie mając nic do stracenia Prądniczanki "puściły rękę" na zagrywce i zaczęły ryzykować w ofensywie. Witkowianki nie zdążyły się obejrzeć a na tablicy wyników gospodynie miały już kilku punktową przewagę (7:4, 12:5). Kowalska uruchomiła pipe'a, a Szczepankiewicz rozbiła naszą defensywę. Victoria ruszyła w pogoń za przeciwnikiem, jednak nie była w stanie zniwelować przewagi, a i krakowianki ani myślały oddać prowadzenie w tym secie. Set skończył się wynikiem 25:18.

Podrażnione bezsensowną przegraną we wcześniejszej partii witkowianki wyszły na boisko bardzo zmobilizowane. Może nawet za bardzo, bo tak bardzo chciały zrehabilitować się za poprzedniego seta, że nie ustrzegły się banalnych błędów własnych- a to dotknięcie siatki, a to błąd podwójnego odbicia, stąd na tablicy wyników znów mogliśmy oglądać walkę punkt za punkt (3:3, 8:8, 10:10). Okoliczności zmieniły się kiedy w polu serwisowym zameldowała się Sroka, a pod siatką Łęcka wespół ze Stramecką. To ta konfiguracja pozwoliła Victorii odskoczyć na dwupunktowe prowadzenie- najpierw Łęcka przytrzymała na środku Gil, a później Stramecka na lewej flance Łach (12:14). Zdobyte prowadzenie nasz zespół utrzymywała już do końca spotkania, mimo iż przeciwniczki nie ustawały w coraz to zmyślniejszych zagraniach. Ostatecznie wynik spotkania ustaliła przed ostatnia akcja, kiedy to po długiej wymianie Stramecka plasem po prostej zdobyła punkt na 22:24. Kawiorska próbowała jeszcze ratować sytuację biorąc czas dla swojego zespołu, jednak krakowianki wiedziały już, że nic i nikt nie jest w stanie wydrzeć zwycięstwa Victorii. Seta zakończyła asem serwisowym Sroka (22:25).

KS Prądniczanka- Victoria Witkowice 1:3 (21:25, 22:25, 25:18, 22:25)

KS Prądniczanka: Kowalska, Gawenda, Bodziony, Ficek(C), Kowal, Laszczyk, Łach, Romańska, Kulpa, Szczepankiewicz, Nawrot, Gil, Karaś(L), Iwaszkiewicz(L)

Victoria: Luranc, Cibor, Gawęda, Stramecka, Sroka, Łęcka, Domasik, Treścińska(C), Lipka, Waligórska(L), Gabryś(L)

 

Wyświetleń: 531 | Dodał: admin | Rating: 0.0/0
Liczba wszystkich komentarzy: 0
avatar